Jednym z wielu powodów, by podróżować, jest poznawanie smaków świata. Ciekawi nas to, co podaje się w domach różnych kultur – dziś opowiemy trochę o kuchni chińskiej, najsławniejszej kuchni na świecie. I chociaż mamy wyobrażenie, co możemy zjeść w Chinach, bo w Polsce chińskie restauracje wyrastają jak grzyby po deszczu, to podczas egzotycznych wakacji nie raz i nie dwa będziemy zaskoczeni. Niestety nie zawsze pozytywnie. Jaka jest kuchnia chińska? Czego jeszcze o niej nie wiesz?
Świat w obrazkach
W typowej chińskiej knajpie ściany zaklejone są obrazkami potraw, jakie można zjeść. Nie wygląda to estetycznie, bo zamiast schludnego wnętrza mamy kolorowe plakaty, z których zerkają na nas dziwaczne zupy i kawałki mięsa w różnych sosach. Pomimo tego, że wielokrotnie przeczytasz, że obrazki znacznie ułatwią Ci wybór menu w knajpie, życie bywa różne. Wszystko zależy od Twojej wyobraźni i optymizmu oraz chęci eksperymentowania. Jeśli jesteś w stanie, kiedy zjadłbyś dosłownie wszystko, co pojawi się na stole, byle by było sycące, celuj raczej w makarony. Te w Chinach podaje się w ogromnych misach, a podstawowa wersja smakuje podobnie do rosołu. W Pekinie na każdym kroku zjesz wszystko o smaku „pecking duck”, jednak nie zawsze będzie to kaczka (tylko danie w jej smaku). Wracając do obrazków – będąc w knajpie nawet dwa kroku od głównej ulicy bardzo rzadko zdarzy się, że ktoś będzie mówił po angielsku więcej niż kilka słów. Nikt Ci raczej z wyborem potrawy nie pomoże. Można użyć metody „na sąsiada” i po prostu wskazać na danie, które zamówił ktoś przy sąsiednim stoliku, jeśli wydaje się smaczne. Warto pamiętać o tym, że Chińczycy to społeczeństwo „ssaczy”, zjedzą dosłownie wszystko. Zamawiając kawałki mięsa, które wyglądają jak nuggetsy z Macka, bądźcie świadomi, że najprawdopodobniej w środku będą kości i skóra. Chińczycy ze smakiem to obgryzą, by raczej wyjdziemy z knajpy głodni. W co warto celować? We wszelkiego rodzaju pierogi i pierożki, beżowe bułeczki gotowane na parze i uliczne stragany, na których kupuje się sadzone jajko do ręki. Takie potrawy są zazwyczaj bardzo sycące i dobre, i chociaż nie będziesz miał poczucia odrywania nowych smaków, to chociaż się najesz. Nie zdziw się, jeśli każda napotkana przez ciebie „lokalna knajpa” będzie wyglądała jak sanepidowski koszmar. Chińczycy mają o wiele większą tolerancję na brud niż my.
Podstawa kuchni chińskiej
Ryż. Ryż w Chinach dostaniecie wszędzie i do wszystkiego, nawet jeśli zamówicie tylko makaron to nikt nie zdziwi się, jeśli o niego zapytacie. Najczęściej spotyka się biały ryż gotowany na parze, często z gatunku jaśminowego – który ma piękny i delikatny aromat. Dlaczego Chińczycy jedzą tak dużo ryżu? Po pierwsze, tę roślinę stosunkowo łatwo się uprawia, a ten naród jest już zaprawiony w bojach. Po drugie, ryż ma neutralny smak, dzięki czemu można na niego położyć dosłownie każdą potrawę i nadal danie będzie smaczne. Po trzecie ryż sprawia, że szybciej jesteśmy syci, więc to duża oszczędność dla biedniejszych rodzin. Ryż jest również wykorzystywany do produkcji piwa, baijiu (rodzaju alkoholu, a raczej wódki) i octu. Kolejnym produktem, na który natkniecie się wszędzie jest soja. Z soi można zrobić wszystko: mąkę, placki, makaron, sos, burgery i jogurt - a przede wszystkim tofu. U nas soja to produkt, który bardzo często jedzą wegetarianie i weganie, by uzupełnić białko. Czasem traktowany jako rarytas. W Chinach to podstawa diety – soja rośnie szybko i łatwo się ją przetwarza na wiele różnych sposobów, czyli doskonale spełnia potrzeby tak liczebnego społeczeństwa. Soja jest też tania. Jeśli chcecie przywieźć ze sobą jakiś praktyczny prezent z Chin, możecie kupić w każdym markecie sosy sojowe o różnej objętości. Te w sklepach "dla turystów" będą o wiele droższe. Pszenica i produkty z pszenicy i z droższy. Chociaż częściej spotkamy się z makaronem ryżowym czy sojowym, mączne nuddle też są w cenie. W Chinach możecie kupić pyszne wypieki o każdym możliwym smaku, i na słodko, i na słono i na ostro, i kwaśno! Tzw. steamed buns to pyszne bułeczki pieczone na parze, od których łatwo jest się uzależnić. Z mącznego ciasta robi się także pierogi i pierożki.
Co ze sobą przywieźć z Chin?
W Chinach nie tylko to, co się je ma znaczenie, ale także jak się je. A zwykle je się pałeczkami i turyści mogą mieć problem ze znalezieniem sztućców w nawet lepszych knajpach. Trzeba wyjść temu problemowi na przeciw i po prostu się tego nauczyć. Po kilku dniach akrobacji z pałeczkami, dojdziecie do wprawy i na pewno kupicie kilka sztuk na pamiątkę.